Ty – arcydzieło. Dzisiaj kolejny fragment „Rekinów…”. Zapraszam do fragmentu rozmowy z dr Ireną Eris
Dr Irena Eris to marka niekwestionowana. Ale nie darowałabym sobie, gdybym o Pani dr Irenie powiedziała tylko, że stworzyła markę światową, bo najważniejsze w rozmowie z nią było ciepło i serdeczność, jakim twórczyni najmocniejszej marki kosmetycznej w Polsce, obdarowuje innych i świat – i to jest najpiękniejsze w jej marce. To jest jej największa wartość.
Zapraszam do fragmentu naszej rozmowy.
Czy marka osobista może być wieczna?
Historie Estée Lauder, Heleny Rubinstein, czy Maxa Factora pokazują, że może. Nazwisko twórcy, którego produkt przeżywa jego samego, służy marce przez kolejne stulecia.
Czasami marki osobiste mogą być też wspierane przez inne marki. Czytałam ostatnio, że wspomniana przez Panią marka Max Factor zaangażowała do kampanii Marilyn Monroe. Wprawdzie Marilyn nie żyje od ponad pół wieku, ale nadal jest ikoną.
Dla mnie marka osobista to marka niewykreowana, niewymyślona. Tworzę ją ponad 30 lat i reprezentuje ona moje szczere wartości. Wspomniane przeze mnie postaci to ludzie, którzy dalej służą nazewnictwu marek, mimo że obecnie te brandy funkcjonują w ramach odgórnie zarządzanych koncernów, poza ich twórcami, autorami.
Jak Pani rozumie markę osobistą?
Marka osobista to silna marka z twarzą, marka o ludzkich cechach. Jej synonimem jest autorytet – wzór, znawca, twórca opinii, ekspert.
Czy tworzenie marki osobistej to sztuka?
Budowanie marki osobistej to wszechstronny proces twórczy. Projekt, którego nie można, a nawet nie powinno się uznawać kiedykolwiek za zakończony. To systematyczna praca na całe życie i – może zabrzmi to górnolotnie – praca nad człowieczeństwem.
Czy kobieta, która ma szóstkę dzieci i nie pracuje zawodowo, może być marką?
Oczywiście. Ileż mamy takich nieznanych marek! Jeśli kobieta świadomie wybiera taką drogę życiową i jest to w pełni zgodne z jej wartościami to w moim poczuciu, może być traktowana jako marka. Ta marka jest oczywiście inaczej komunikowana, bo nie potrzebuje kolorowego magazynu, by obwieścić się światu. Jej publicznością jest rodzina, a zatem zasięg działania jest mniejszy. Najważniejszy jest wybór: cokolwiek robisz, rób to co chcesz, z czym się identyfikujesz. To jest definicja szczęścia, ale i wiarygodności. Marka osobista musi być zatem wiarygodna, a wiarygodni jesteśmy wtedy, kiedy robimy to, do czego jesteśmy przekonani. Nie ma tu mowy o jakimkolwiek udawaniu, sztucznej kreacji.
Jak liderka biznesu tworzy markę osobistą?
To zależy od marki i jej wartości. Jednak bez względu na płeć, lider powinien tworzyć wspólnotę i prowadzić ją do celu. Musi posiadać też cechy, które sprzyjają rozwojowi biznesu. Ponadto powinien precyzyjnie wyznaczać cel i komunikować go w jasny dla tej wspólnoty sposób. Nieodłącznym elementem jest także umiejętność kreślenia wizji. Wchodzimy więc na grunt komunikacji marki. Przywódca, twórca nie może być wiec kimś niedostępnym, karzącym, zarówno dla współpracowników, jak i opinii publicznej. On potrafi rozmawiać, ale i słuchać. Każdy współpracujący z nim człowiek ma mieć poczucie, jaką wznosi budowlę i czerpie z tego satysfakcję.
Marki osobiste są markami m.in. dlatego, ponieważ uszczęśliwiają ludzi, którzy z nimi pracują?
Można tak powiedzieć. Chodzi o to, by ludzie – którzy pracują wspólnie z kimś, kto jest marką i ją buduje – czuli, że bez nich cel nie będzie osiągnięty. Indywidualny wkład w rozwój biznesu pomaga w realizacji osobistych celów zawodowych. Takie działanie pokazuje, że razem możemy wiele.
[…]
Więcej w książce „Rekiny biznesu w mediach. Sztuka tworzenia profilu publicznego”.
No Comments