„Medialne lwy…” otrzymały tytuł: „Książka dla trenera”
Tytuł przyznało Polskie Towarzystwo Trenerów Biznesu na Warszawskich Targach Książki. A wszystko dzięki głosowaniu czytelników. Odbierając w piątek nagrodę na Stadionie Narodowym powiedziałam, że jestem zaskoczona i szczęśliwa, bo wokół książki naprawdę udało się zbudować niemałą społeczność i to ona wybrała tę książkę spośród 14 innych mocnych merytorycznie pozycji. Pisząc „Medialne lwy…” do głowy by mi nie przyszło, że piszę poradnik dla innych trenerów. Po prostu napisałam książkę, którą sama chciałam przeczytać z dziedziny, którą uprawiam od 10 lat. Jak się jednak okazuje trenerzy już korzystają z ćwiczeń, które w niej zawarłam. I cieszę się, że służy także im, choć mam nadzieję, że głównie wspiera prezesów, bo dla nich została ona napisana.
Kiedy odebrałam w poniedziałek tę statuetkę-rzeźbę, pomyślałam, że praca z moją książką przypomina proces powstawania rzeźby. Tyle, że powstaje ona przez całe życie. Do takiej pracy zachęcamy wszystkich m.in na filmie promocyjnym, który można było obejrzeć na stoisku Wydawnictwa PWN.
„Medialne lwy…” na pierwszy rzut oka to książka poświęcona relacjom medialnym w biznesie i poradnik dotyczący świadomego wykorzystywania mediów przez zarządy. Myślę jednak, że to dobra pora by napisać o książce więcej tym, którzy jeszcze jej nie przeczytali. Bo jeśli ktoś szuka tylko i wyłącznie porad jak występować w telewizji, lwy nie są dla niego. Lwy są dedykowane top managementowi, który chce stworzyć spójną strategię komunikacji, a ta spójna strategia komunikacji jest jedną z najważniejszych części składowych marki osobistej prezesa czy menedżera. I właśnie dla tych odbiorców „Medialne lwy…” są lekturą nadobowiązkową. Tak nadobowiązkową, nie wyobrażam sobie lidera, który sięga do spisu lektur, które są wymogiem. Spójny wizerunek i umiejętność tworzenia go przez lata jest czymś absolutnie wyjątkowym. Jest rzeźbieniem charakteru i celów. A więc u mnie nagroda trafiła na półkę z pozycjami nadobowiązkowymi. Te właśnie kocham najbardziej.
Na zdjęciu z Dorotą Siudowską-Mieszkowską, moim wydawcą i Darkiem Bugalskim z radiowej Trójki.
No Comments