fbpx

Janowicz wystąpienia medialne trenuje w szopie?

Bycie kimś z górnej półki, bycie w pierwszej lidze, bycie na topie, oznacza jedno: bycie w mediach.

Jesteśmy krajem, który nie ma absolutnie jakiejkolwiek perspektywy, czy to w sporcie, czy w biznesie, czy w życiu prywatnym, nie ma perspektywy dla nikogo. Studenci studiują tylko po to, żeby z tego kraju wyjechać. Trenujemy gdzieś po szopach i to nie tylko w tenisie […] – mówił na wczorajszej konferencji prasowej Jerzy Janowicz, po przegranym meczu z Chorwatem. Z dziennikarzem rozmawiasz – owszem, ale to nie jemu komunikujesz! To jest najważniejsza prawda w strategicznym wykorzystywaniu wywiadów.

Nerwy, złość, rozżalenie. Prawdziwy spektakl niemocy i  antysportowe widowisko Janowicza  to kolejny przykład niezrozumienia funkcjonowania mediów. Błąd za błędem, aż nie chciało się tego oglądać, a im więcej napastliwych odpowiedzi się pojawiało, Janowicz coraz bardziej utrwalał klimat porażki, którą jeszcze długo pamiętać będą i dziennikarze, i widzowie.

Czy to chciał zakomunikować sportowiec kibicom po przegranym meczu?
To, jak zachował się Janowicz, często dotyczy zachowań prezesów spółek w kryzysie.

Zobaczcie paralelę:

Prezes spółki w kryzysie mówi tak: A po cholerę Ci dziennikarze będą tutaj przyjeżdżać i węszyć aferę, nie będę odpowiadał na ich pytania, to nie jest sprawa mediów. Niech najpierw sami firmę poprowadzą, to będą się znać na zarządzaniu.
A Janowicz mówił wczoraj po przegranej tak: Jesteśmy krajem, w którym nie ma perspektywy dla nikogo. Trenujemy po szopach i to nie tylko w tenisie. Czemu macie takie oczekiwania od nas? Sami wyjdźcie na kort, przepracujcie na nim całe życie i dopiero wtedy miejcie oczekiwania.

Nie do dziennikarzy mówisz! Mówisz do tych, którzy czytają  artykuły i oglądają relacje z konferencji. Janowicz ewidentnie o tym zapomniał, a szkoda, bo w przypadku chociażby poszukiwań sponsora, który dla sportowca jest kluczowy, będzie to miało ogromne znaczenie: czy potrafi on media strategicznie wykorzystywać i komunikować nie tylko o wygranej, ale i porażce! W przypadku biznesu prezes odmawiając mediom komentarza, albo atakując dziennikarzy stawia mur komunikacyjny, między swoją firmą a klientami. Tym samym daje sygnał inwestorom i kluczowym partnerom, którzy komunikaty o firmie także pozyskują z mediów.

Ciągle nas krytykujecie. Kim jesteście, żeby nas krytykować? Kim jesteście, żeby mieć oczekiwania?” – rzucał z wściekłością w stronę dziennikarzy?

No właśnie kim? Odpowiedź jest prosta: jedną z kluczowych grup docelowych funkcjonowania wszelkich przedsięwzięć. Uczmy się mediów, ale nie w szopie.

 

No Comments

Post a Comment