Humanistyka w biznesie. Produkty bez idei giną.
Biznes potrzebuje humanistów. Potrzebuje różnych umysłów, podobnie jak zespół potrzebuje ludzi o różnych kompetencjach. Wraca do mnie ostatnio jak mantra pewien cytat z mojego ulubionego zbioru esejów Zbigniewa Herberta „Barbarzyńca w ogrodzie”. Herbert zastanawia się jak opisać smak wina. No właśnie, jak?
Wszystko co zostaje wytworzone, wyprodukowane, potrzebuje odpowiednich słów, kontekstów, refleksji, burzy umysłów. Nawet badania wykonywane przez ścisłe umysły, potrzebują wyciągnięcia ich z teczek i plików oraz wprowadzenia do kultury komunikacji.
Wywiady z ludźmi od lat są dla mnie jednym z efektywniejszych narzędzi badawczych. Pomaga mi to w biznesie, bo słuchanie człowieka, po tym jak zadaje się trafne pytanie, daje gwarancję stworzenia najlepszego produktu czy usługi. Nie nauczę człowieka dobrej komunikacji, nie poznawszy go wcześniej. Muszę wiedzieć kim jest, co i jak myśli, co lubi, jakie ma poglądy na świat, dlaczego robi to, co robi. Może się okazać, że wie, ale może być też odwrotnie. Muszę to wiedzieć, nawet wtedy kiedy uczę go oddychać przed wystąpieniem czy trudną rozmową z biznesowym partnerem.
To, co zawsze podyktowane było u mnie głębokim przeczuciem, szaleńczą intuicją, prowadząc mnie w wyborach edukacyjnych i zawodowych, to właśnie to, że biznes potrzebuje humanistów. Potrzebuje ich w 3 głównych obszarach:
- Komunikacji z odbiorcą usług/produktów: aby stworzyć dobry produkt – trzeba umieć o nim opowiedzieć publiczności-nabywcom, trzeba umieć tak z tą publicznością rozmawiać, by zachciała opowiedzieć nam o swoich oczekiwaniach. Wtedy możemy stworzyć coś na życzenie, na miarę marzeń, a może po prostu na miarę potrzeb.
- Zrozumienia i komunikacji w zawodowych związkach, zespołach – dobre rzeczy, dobre wzory, dobre zachowania, dobre inspiracje – mogą istnieć tylko w towarzystwie dobrych relacji, a dobre relacje opierają się na inspirującej, otwartej komunikacji.
- Tworzenie symbiozy produktu/usługi ze światem, jego oczekiwaniami i rozwojem, także kultury i społeczeństw przy jednoczesnej umiejętności mówienia o tym. Mówię tu także o dialogu, który przez współczesne media niestety bardzo się zdewaluował. Dobra komunikacja nie polega na umiejętności zastosowanej sztuczki czy zaprawionej w boju retoryki, ale na zrozumieniu rozmaitości, którą funduje nam współczesny świat.
No Comments